...czynek , po takiej podróży 25 godzin ciągiem okazał się niezbędny.
Miejscowość polecamy wszystkim którzy chcą w miarę cichego i kameralnego miejsca w tej części wybrzeża.
Za nocleg płaciliśmy 25 lew za dzień (dwa pokoje z łazienką i dwoma tarasami ) czyli jakieś 50zł . Warunki super , bardzo mila właścicielka , tel. kontaktowy: MARIA 0894729727 i alternatywny: 0888463021 - jak się okazało po czasie jest tam nawet Wi-Fi .
Co więcej , wylegiwanie się na plaży, wizyty w knajpkach, włóczenie się po deptaku , generalnie jak nad Bałtykiem :) To dało nam siłę i moc by uderzać dalej
I taka zabawa do 08.09.2012 05:00
A PIĘKNYMI OCZAMI MOJEJ ŻONY WYGLĄDAŁO TO TAK:
Pitoliliśmy przez Słowację i Węgry (żal nam było Euro więc jechaliśmy niepłatnymi odcinkami )
W Węgrzech dzięki google maps jechaliśmy naprawdę alternatywna trasą a ponieważ alternatywne trasy są doskonale oznakowane tylko GPS ptysiów uratował nam d.
Potem pitoliliśmy przez Rumunie i Bułgarię. Słowo „ pitolenie” doskonale oddaje charakter jazdy.
Jak tylko przez moment była podwójna jezdnia ( 2 pasy w jedną 2 pasy w drugą ) to nacisnęłam troszkę na gaz i... Policja mnie dopadła .
Dzięki doświadczeniu w negocjacjach z policją mojego męża obeszło się '”tylko” na 50 Euro ( całe oszczędzanie poszło ) a groziło zatrzymanie prawa jazdy ( ambasada Polska Bukareszt ) + 150 Euro.
Nie muszę pisać, że Policja rumuńska ma w tym punkcie niezłe żniwa, droga jak autostrada a tu ograniczenia najpierw do 70 z dosłownie 30 m dalej 50
Pitolenie przez Rumunie wjechaliśmy na obwodnice Bukaresztu czego obiecywaliśmy sobie nigdy więcej nie robić po tym kiedy odcinek ok 7 km pokonaliśmy w 3godziny tym razem poszło gładko, potem już „most przyjaźni” ( przez Dunaj ) granica Bułgarsko – Rumuńska
Wjazd na ten most i granica wyglądają, hmm, SĄ.
Wieczorami towarzyszy nam niesamowity księżyc, wschód księżyca nieprawdopodobnie wielki i niesowicie czerwony krążek.
Bułgaria kolejny skrót żeby nie jechać przez Varnę do Burgas , pomysł Michała, oczywiście Michał prowadził wtedy kiedy droga była nowiutka, jak droga się zmieniła on poszedł sobie spać a ja prowadziłam samochód. 10 km a godzinę w niektórych miejscach to była spora przesada
( tak tak Magda ostrzegała ze nie należy jeździć innymi drogami niż te oznaczone na czerwono )
Ha !! - faktycznie zapomniałem o mandacie a Jola musi doprecyzować temat " praczki " - ale to na później :)
Skoro jola nie doprecyzowuje to zrobię to ja , po prostu taki "mały punkt poboru opłat drogowych " jedziesz drogą z ograniczeniem do 100 km/h , i nagle w krzaku ograniczenie do 50 km/h i policja a 100 m dalej znowu 100k/h , oczywiście na tych 100m nie było żadnego ronda tudzież tunelu tylko prosta droga :)
Poniżej parę fotek z wypoczynku nad wodą ..