Dotarliśmy do pięknego miasta, jednak o spokojnym zwiedzaniu można zapomnieć.
Matylda ma ciągle jakiś problem a Piotrek non stop chciałby raczkować i zjadać wszystkie pety i inne kapsle po piwie znalezione na ziemi ..
W związku z powyższym trochę spacerujemy po mieście, pijemy kawkę, jemy małe co nieco na ząb i ruszamy dalej, w stronę Belgradu .