No , hotele , hotele , ostatnio w hotelu spaliśmy z przymusu bo nic innego nie było w Kiszyniowie w Mołdawii , no ten był również z przymusu i lepszy niewiele ale lepszy oraz z wybudowany z 30 lat po ostatnim malowaniu pokoi w tym poprzednim . Jednak cenę udało się przenegocjować , było czysto , było wi-fi i dobre śniadanie.
A przy śniadaniu dowiedzieliśmy się że recepcjonista trzy lata pracował w Katowicach w Tureckim kebabie :)